5 powodów dla których nie warto kupować Kindle Scribe

W poprzednim artykule dosyć obszernie rozpisaliśmy się na temat Kindle Scribe. Przygotowaliśmy skrócony artykuł o powodach dlaczego nie warto inwestować w pieniędzy w model Scirbe marki Kindle.

Kindle Scribe na zewnątrz. Na czytniku wyświetla się napis naczytniku.pl

1. Ubogie notatki

Płacąc ekwiwalent około 2000 PLN jesteśmy przyzwyczajeni do standardu marki Onyx Boox oraz Remarkable. Tymczasem aplikacja notatki w Kindle Scribe, naprawdę posiada mało funkcji. Zacznijmy od podstaw czyli od „kartki”. Dostępnych szablonów posiadamy w liczbie 18 wraz z brakiem funkcji wgrywania własnych. Warto wspomnieć, że na jedną notatkę można wybrać tylko jeden szablon.

2. Znikomy wybór rysików

Elektroniczne notatniki przede wszystkim były ulgą dla oka i alternatywą dla standardowego papieru. Nie wiemy, jakie były zamiary producenta, który zaserwował klientowi tak mały wybór rodzajów rysików i ich grubości. Pośród narzędzi do pisania i rysowania posiadamy wybór pomiędzy długopisem a zakreślaczem. Jeśli sądzicie, że wybierzecie sobie odpowiednią grubość to najnowszy model od Kindle posiada ich aż 5. Brak możliwości dostosowania do swoich preferencji opcji rysowania/notowania może być dla użytkowników bardzo frustrujące.

3. Problematyczne Sticky Notes

Z racji możliwości notowania na nowym czytniku Kindle, została zaaplikowana specjalna funkcja o nazwie Sticky Notes (tzw. samoprzylepne karteczki). Mają one przypominać małe karteczki, które z łatwością odnajdziemy w książce. Otóż ich problematyka występuje na wielu płaszczyznach. Po pierwsze zacznijmy od utworzenia takiej małej notatki. Możemy ją wykonać jedynie w określonych plikach. Książki w formacie MOBI, PDF, komiksy, mangi oraz magazyny nie pozwalają na zrobienie takiej notatki. Po utworzeniu danej notatki, funkcja Sticky Note posiada bardzo małą ikonkę, więc czasem łatwo przeoczyć coś co miało być dla nas ważne. Utworzone sticky notes możemy udostępniać tylko poprzez mail. Przesłanie ich na inny czytnik Kindle jest niemożliwe. Jak uda się nam udostępnić Sticky Note wyświetla się znak wodny Kindle (co może przeszkadzać w niektórych dokumentach).

4. Pomocny akcelerometr, a jednak problematyczny

Znany akcelerometr z Kindle Oasis wydaje się być w Scrbie problematyczny. System automatycznego obracania ekranu działa wyłącznie na zasadzie odwrócenia “do góry nogami”. Oznacza to, że możemy obrócić czytnik tylko i wyłącznie w jednej orientacji, którą wybierzemy w opcjach książki. Zmiana orientacji jest przydatna wtedy kiedy jesteśmy znudzeni jedną pozycją lub sytuacja tego od nas oczekuje. W Kindle Scribe notowanie poziome nie istnieje. Czytnik nie posiada możliwości poziomego notowania, a więc jesteśmy zmuszeni korzystać tylko i wyłącznie z orientacji pionowej.

5. Nie po każdym pliku można rysować

Kindle Scribe umożliwia edycję plików tylko i wyłącznie PDF przesłanych przez usługę Send-to-Kindle. Wgranie PDF przez kabel lub kupienie książki w sklepie Amazon nie pozwala na edycję tych plików za pomocą rysika. Warto dodać, że czas oczekiwania na przesłanie większego pliku PDF przez usługę Send-To-Kindle wynosi od kilkunastu sekund do 10 minut.

Podsumowując

Nadal podtrzymujemy zdanie z poprzedniego artykułu, że Kindle Scribe jest największym rozczarowaniem roku 2022. Być może firma Amazon postara się naprawić to aktualizacjami, aczkolwiek na ten moment czytnik nie jest wart swojej ceny.

A wy co sądzicie na temat Kindle Scribe?

Przy okazji zapraszamy na nasze media społecznościowe, gdzie często pytamy Was o zdanie, organizujemy quizy oraz dodajemy najnowsze informacje na temat czytników!

Instagram – @naczytniku

Facebook – naczytniku

Autor: Kacper

Źródło: Amazon, Czytio.pl

Zobacz również:

Nowy model PocketBook Viva zapowiedziany!

Który notatnik elektroniczny wybrać? – Ranking 2022

Onyx Boox Tab Ultra – pierwsze wrażenia

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *